nie będę tu rozpaczać.

Jeśli jeszcze nie znacie Śledzia po krakowsku, to koniecznie musicie tu zajrzeć. Polecam miejsca w których można odpocząć, zagrać w scrabble, napić się piwa. Wszystko zapisane w subiektywnych odczuciach i testowane z własnej, studenckiej kieszeni.

Serdeczności dla Was!

wtorek, 27 listopada 2012

BeerGallery


Piwo przywędrowało do nas znad Tygrysu i Eufratu. Hymn do Ninkasi, czyli bogini zacnego piwnego napoju zawiera recepturę na prawdziwy browar. Zatem już Babilończycy potrafili sobie urozmaicić czas, na przykład na pogawędce przy piwie. Jeśli lubicie piwo (ale nie byle jakie!), macie chwilę wolnego czasu i chcecie podobnie jak ja, poznać nowe miejsca w Krakowie zapraszam Was do BeerGallery - królestwa piwa, które znajdziecie na ulicy Dominikańskiej, Warszauera i św. Tomasza - w końcu Oktoberfest może się zdarzyć każdego dnia :-) Urzekło mnie to miejsce swoją prostotą - jest po prostu fajnie, nie ma być słodko i dziewczęco. Najlepszym wystrojem, który absolutnie przykuwa uwagę każdego, są obrazy z piwem, dama z piwem, tzn. z łasiczką, albo taki tak przedstawiony tutaj w poście. Wybór piw - oszałamiający! i wcale nie dostaniecie piwa w nudnym, nieumytym kuflu - jest na prawdę świetnie! ceny są przeróżne, niestety nie kupicie tutaj tatry za 2zł.. otwarte codziennie od 14:00 do 2:00 w nocy.

zapraszam!

środa, 21 listopada 2012

Mocak Cafe

Dawno mnie nie było, porwał mnie wir socjologii :-)
Byliście na 8. Dniu Otwartych Drzwi Muzeów Krakowskich? Mam nadzieję, że większość z Was cały dzień spędziła na muzealnych obchodach i odkryciach. W tym dniu udałam się na Kazimierz, a dokładnie do naszego wspaniałego, ociekającego patosem, pachnącego sztuką, muzeum sztuki współczesnej, rozpoznawanym na mieście jako MOCAK. Powiem Wam jedno: uwielbiam nowoczesność! Cały MOCAK jest jednym wielkim kompleksem kultury: na terenie muzeum znajdują się biblioteka, księgarnia MOCAK Bookstore, sala audiowizualna, kawiarnia Cafe MOCAK oraz unikatowa w Polsce pracownia konserwatorska sztuki współczesnej. Awesome! No brakuje jeszcze tylko kina i piekarni. :-) (oczywiście żartuję). Ale mówmy już absolutnie poważnie. Mocak Cafe to kawiarnia urządzona w nowoczesnym stylu (skoro muzeum nowoczesne, to i kawiarnia musi być nowoczesna - zasada homogeniczności). Na stronie internetowej Mocak Cafe czytamy: 

         "To znakomite miejsce aby spokojnie popracować z laptopem,                        poczytać dobrą książkę albo porozmawiać o interesach. 
         W ciepłe dni można skorzystać z zacisznego ogródka."

Pięknie urządzone miejsce, kawiarnia otwarta w poniedziałki, dużo miejsca, przestrzeni i światła, polecam nie tylko na niedzielne popołudnia. Jeśli tylko macie chwilę, mieszkacie na Kazimierzu, bądź idziecie do MOCAKu, Fabryki Schindlera to zapraszam Was bardzo serdecznie!
Nie pozwólmy, by tego typu miejsca zamierały, wręcz przeciwnie dbajmy o nie i umiejętnie wykorzystujmy.

:-) miłego wieczoru.

piątek, 16 listopada 2012

Kto z Was kojarzy Zielony Balonik?

Ulica Floriańska ma to do siebie, że zawsze panuje na niej ogromny tłok, jest dużo sklepów i nie wiadomo gdzie oczy podziać. Wiele razy przechodziłam już obok Jamy Michalika, jednak nigdy jeszcze nie zdarzyło mi się odwiedzić tego lokalu. Być może dlatego, że restauracje blisko rynku zniechęcają swoimi wysokimi cenami, może dlatego, że nie widziałam tłumu studentów i nie słyszałam muzyki. Z zewnątrz też nie przyciągała niczym ponadprzeciętnym. Postanowiłam zatem zrobić ten pierwszy krok i zobaczyć co tam jest. Każdy wie, że jest to kawiarnia artystyczna, że tradycja jest bardzo długa, że więcej niż sto lat, że tu narodził się Duch Młodej Polski i że trzeba zachowywać się należycie etc. Warto czasami się odchamić i pójść w naprawdę piękne miejsce, jak dla mnie pełne patosu i klasy. Jama Michalika nie uległa globalizacji, nadal serwuje dania z kuchni staropolskiej, ponadto chwali się swymi wybitnymi ciastami i lodami. Na stronie internetowej mamy wszystko czarno na białym co można zamówić. Od czasu do czasu Jama urządza tzw. folk show, czyli prezentacje tego co najbardziej ludowe w Krakowie: są śpiewy, tańce, przepiękne stroje i degustacja potraw - wszystko w cenie ok 90 zł. W końcu nie tylko Sukiennice słyną z odwołania do tradycji Krakowa. Strona internetowa śmiga bez zarzutu więc klikajcie, zaglądajcie i podobnie jak ja wybierzcie się choć raz do Jamy.

Podsumowując:
  • dobra lokalizacja: centrum, ul. Floriańska
  • miejsce kultowe, historyczne wręcz dla Krakowa
  • Folk Show
  • dania staropolskie
  • sprawnie działająca strona internetowa
  • miła, dwujęzyczna obsługa

poniedziałek, 12 listopada 2012

Rotunda od tyłu

Znacie Rotundę? Każdy ją zna! Rotunda zawsze fajne koncerty gra! :D
Późna pora, rym też częstochowski. Ostatnimi czasy zawędrowałam w okolice Cracovii i wstąpiłam do stosunkowo małego, ale jak pięknie urządzonego miejsca jakim jest z pewnością Kabaretowa Cafe. Czerwone sofy, czarno-białe zdjęcia, uśmiechnięte dziewczyny za barem, miła muzyka i bardzo dużo ludzi. Coś musi w tym być. Jako socjolog z powołania, prędko zbadałam średnią wieku na sali i powiem Wam, że osoby które z pewnością skończyły dawno już studia także odwiedzają to miejsce. Słyszymy jak to zwykle bywa narzekania na uczelnię, ciche ploteczki przy kawie, głośny rechot dojrzałych panów z piwem w ręku oraz baczny wzrok chłopaków siedzących przy barze. Przy okazji można odwiedzić starych znajomych mieszkających w Żaczku. Jeśli posiadacie legitymację studencką z pewnością wykorzystacie ją podczas happy hours - Warkę za 4zł i Żywca za piątaka. Bardzo klimatyczne miejsce, nie jest ponuro, nie będziecie narzekać na pustki które nie sprzyjają rozwijaniu dialogu z powodu podsłuchującej barmanki. Wpadajcie na "Etiudę i animę:" w przyszłym tygodniu koniecznie!

Podsumowując:

  • dobra lokalizacja: o Cracovii i Centrum Kultury Rotunda każdy z pewnością słyszał
  • przystępne ceny: pamiętajcie o happy hours od 11:00 do 16:00
  • mały, ślicznie umeblowany lokal
  • jeśli nie jesteś studentem nikt na Ciebie krzywym okiem nie spojrzy

dobrej nocy!



sobota, 10 listopada 2012

Motyw z Mistrza i Małgorzaty

Jeśli czytaliście kiedykolwiek "Mistrza i Małgorzatę" to wiecie, że nazwa Massolit Books & Cafe na Felicjanek 4, pasuje do kultowej książki jak kwiatek do kożucha. Ale nie o tym będę się teraz rozpisywać. Mamy porę roku taką jaką mamy, czasem wiatr zawieje, czasem spadnie śnieg albo rzęsisty deszcz. I właśnie w taką porę wielu z Was wybierze się zapewne do biblioteki, by przyjemnie spędzić wolny czas z kubkiem gorącej herbaty, ciepłym kocem, dobrą książką i wypiekami na twarzy :-) Jeśli natomiast nie lubicie dużo czasu spędzać w domu albo po prostu uprzykrzyło Wam się siedzenie w czterech ścianach to serdecznie Was zapraszam do krainy książek i ciszy. Massolit – pod tą nazwą kryją się dwa terminy: kawiarnia i księgarnia. Z jednej strony mamy do czynienia z niezależną anglojęzyczną księgarnią, w której można znaleźć zupełnie nowe wydania tych bardziej i mniej popularnych książek. To także antykwariat skupujący przeróżne podręczniki (nie tylko akademickie), oferujący klasyczne tomy ze zbioru literatury popularnej, jak i te nowoczesnej.  Katalog  jest obszerny jak na tak małą powierzchnię – posiada ponad 20,000 tytułów. Co ważne, możemy je również odnaleźć na stronie internetowej. Poza księgarnią zaraz po wejściu możemy zobaczyć wśród półek kilka stoliczków. To właśnie owa kawiarnia. Przytulnie jak w domu, półki pełne książek, na ścianach oryginalne obrazy i fotografie - Massolit to także urzekająca wnętrzem kawiarnia. Trzeba przyznać – jest stylowo. Wystrój stwarza wyjątkowy nastrój i klimat. To miejsce nie tylko do poczytania i zrelaksowania. Życie kulturalne tu wręcz kwitnie. Odbywają się spotkania z autorami, otwarte wykłady, występy muzyczne, wystawy sztuki, małe debaty polityczne. To lokal dla ludzi lubiących kulturę na co dzień.  

Podsumowując:
  • lokalizacja - centrum miasta, najlepiej podjechać tramwajem nr 8 na przystanek Filharmonia i stamtąd dla zdrowia przejść się te siedem minut pieszo
  • asortyment - w księgarni książki wyłącznie anglojęzyczne; w kawiarni kawy, domowe wypieki, bajgle
  • ceny: nie jest to skład tanich książek ani nie jest to wyrafinowana księgarnia dla burżuazji: ceny przystępne; w kawiarni espresso 5zł, latte 7zł, soki 6zł, ciastka 6-8zł
  • godziny otwarcia: od 10:00 do 20.00-21.00
  • sprawnie działająca strona internetowa
  • niestety, wejście do księgarni z kawą lub innymi napojami wzbronione

serdeczności w sobotnie popołudnie!